Yang Xinyi
Imię i nazwisko: Yang 阳 Xinyi 心怡 z rodu Lan 岚 – jego miano można przetłumaczyć jako Świetlista Harmonia Serca
Pseudonim: Zachodnim barbarzyńcom przedstawia się jako Mist, czyli Mgła
Data urodzenia (wiek): 09.01.1865 (23) – zodiakalny Smok
Miejsce zamieszkania: Przyjezdny
Wykonywany Zawód: Właściciel sklepu z chińskimi specjałami
Stan Cywilny Kawaler
Moce
Smocza przemiana (silna moc)
Jak nazwa wskazuje, jest to umiejętność, która pozwala użytkownikowi przybrać postać smoka. Ów smok nie ma jednak nic wspólnego z gadami znanymi w Europie, gdyż charakteryzuje się wężowatym ciałem, krótkimi łapami, bujną grzywą i wąsami. Również jego łuski są gładsze, przypominające bardziej te wężowe lub rybie – a na dodatek pięknie się mienią odcieniami złota.
Zalety:
- Chiński smok nie posiada skrzydeł, lecz mimo to potrafi latać, wykonując płynne i falujące ruchy całym ciałem. Przypomina to trochę wijącą się wstęgę na wietrze. Brak skrzydeł umożliwia całkowicie bezszelestny lot, a nawet zawiśnięcie nieruchomo w powietrzu.
- Smoki w Chinach uważane były za bóstwa rzek i deszczu. Dlatego Yang pod smoczą postacią potrafi dowolnie manipulować wodą w swoim otoczeniu, a nawet wywołać burzę na niewielkim obszarze (nie ma możliwości celowania piorunami we wrogów).
- Podobnie jak ich zachodni kuzyni, smoki chińskie mogą ziać ogniem. Nie robią tego jednak zbyt często, bo czują się bardziej związane z żywiołem wody.
- Smocza łuska jest gładka i śliska, więc utrudnia pochwycenie gada. Zapewnia też dobrą ochronę przed ranami ciętymi, ale z silnym ostrzałem już sobie nie poradzi.
Wady:
- Długie ciało chińskiego smoka utrudnia mu wykonywanie gwałtownych zwrotów w powietrzu – jego zwrotność jest trochę ograniczona. Na lądzie gad jest jeszcze bardziej nieporadny z racji krótkich łap.
- Przemiana jest niezwykle wyczerpująca. Wprawdzie Yang może pozostawać w smoczej formie tak długo, jak tylko tego potrzebuje, lecz im dłużej się w to bawi, tym gorzej się czuje po powrocie do ludzkiej postaci. Typowe objawy po powrotnej zmianie formy to osłabienie, zawroty głowy, krwotok z nosa, a w skrajnych przypadkach drgawki czy nawet omdlenie.
- Wszystkie rany otrzymane pod smoczą postacią przechodzą także na ludzką formę. Zbyt wiele silnych ran na raz może doprowadzić do niekontrolowanej przemiany z powrotem w człowieka.
Charakter
Według chińskiej astrologii osoby urodzone pod znakiem Smoka są ambitne, niezwykle silne psychicznie, władcze i obdarzone nieprzeciętną mądrością. Na pierwszy rzut oka tak właśnie jest z Yangiem. Nie boi się wyzwań, jest gotów poświęcić naprawdę wiele dla wyższego dobra, a oprócz tego potrafi strategicznie przeanalizować sytuację. Jeśli raz coś sobie postanowi, będzie do tego uparcie dążył na przekór wszystkiemu. Porażki zniechęcają go tylko na początku, bo zawsze stara się podnieść i iść dalej. Można go śmiało nazwać wizjonerem, który postrzega świat inaczej, z dużo szerszej perspektywy. Jednak to odmienne podejście do wielu spraw bywa czasami źródłem jego kłopotów.
Yang to przede wszystkim również osoba, w której żyłach płynie szlachecka krew. Wprawdzie życie go nie rozpieszczało, lecz trudno nie zauważyć, że ten typ obdarzony jest niezwykłą charyzmą i urokiem osobistym. Ma w sobie jakąś grację – czy to w sposobie poruszania się, czy mówienia. Grzeczny i uprzejmy, zawsze uśmiechnięty… ale należy pamiętać, że dla Chińczyka uśmiech jest jedynie maską skrywającą wewnętrzne emocje. Co tak naprawdę siedzi w duszy Yangowi? O tym wie tylko on sam oraz wszyscy ci, którym zaufał na tyle, aby się przed nimi otworzyć.
Biografia
Wywodzi się ze szlacheckiego rodu Lan, zwanego Rodem Górskiej Mgły, jednej z najbardziej wpływowych i szanowanych rodzin na południu Chin. Wszystko się jednak zmieniło po wojnach opiumowych, kiedy Brytyjczycy doszczętnie zniszczyli miasto Guangzhou (Kanton). Majątek rodu Lan przepadł bezpowrotnie, a wielu członków tej zacnej rodziny poniosło śmierć. Yang urodził się pięć lat po wojnie, więc nie musiał oglądać tych okropieństw na własne oczy, lecz za to przyszło mu spędzić dzieciństwo w podupadającej wiosce niedaleko Guangzhou i zaznać życia na bardzo skromnym poziomie. Mimo, że czasem głód zaglądał w oczy całej rodzinie, nie zapomnieli oni kim byli naprawdę i w tym duchu wychowywali oni także swoich potomków.
Jako najstarszy syn, Yang otrzymał od swojej rodziny największe wsparcie, lecz również ciążyła na nim ogromna odpowiedzialność. Najstarsze dziecko zawsze było traktowane jako swoista inwestycja, która później powinna się zwrócić. Chłopak został więc wysłany do pobliskiego Hong Kongu na praktykę do jednej z kompanii handlowych, gdyż właśnie w rozwijającym się handlu z Zachodem widniała szansa na dostatnie życie. Niestety sprawa nie wyglądała tak różowo jak rodzice Yanga sobie wyobrażali. Ich syn bardzo szybko popadł w złe towarzystwo, zadając się z Triadami. To właśnie w tej organizacji Yang nauczył się nie tylko prowadzenia ciemnych interesów, ale także technik zadawania śmierci. Trawiony nienawiścią do Brytyjczyków, dał się łatwo przekonać, że sabotaż i skrytobójstwo to metody, które pomogą zapewnić byt rodowi Lan. Ambitnie piął się w hierarchii przestępczej, lecz jego rodzina o niczym nie wiedziała – skoro przysyłał mnóstwo pieniędzy, wszystkim wydawało się, że nic złego się nie dzieje.
Punkt zwrotny nastąpił w momencie, kiedy jeden ze „skoków” się nie udał. Yang wraz z towarzyszami został aresztowany i skazany na śmierć. Właśnie w drodze na szafot chłopak odkrył swój niezwykły Talent, który drzemał w nim od urodzenia – zdolność do przemiany w smoka. Pod wpływem ogromnego stresu, gniewu oraz nienawiści, Yang zamienił się w legendarną bestię, po czym zaczął siać śmierć i zniszczenie. Wywołał olbrzymie tsunami, które zmiotło z powierzchni ziemi połowę nadbrzeża… a to, co się ostało, padło ofiarą jego smoczego ognia. Kiedy Yang zdał sobie sprawę z tego, co uczynił i jak wielką mocą dysponuje, przeraził się nie na żarty. Uciekł w góry i tułał się po dziczy kilka dni. Zapewne umarłby z głodu, gdyby przypadkiem nie trafił do jednego z klasztorów buddyjskich, gdzie poprosił o azyl. Właśnie wśród mnichów przeszedł wewnętrzną przemianę, porzucił drogę nienawiści, a także zaczął naukę samokontroli. Przebywał w górach kilka lat, doskonaląc nie tylko ciało i duszę, ale przede wszystkim swój Talent.
W końcu Yang musiał opuścić klasztor, bo jego przeznaczeniem nie było zostanie mnichem. Odnowił swoje kontakty w kompanii handlowej, dotarł do swoich oszczędności (także tych z nielegalnych źródeł) i założył własną firmę. Interesy zawiodły go aż do dalekiego Londynu. Pobyt w zupełnie obcym kraju znacząco poszerzył Chińczykowi horyzonty, lecz był także trudną szkołą życia. A skoro o szkole mowa… pewnego dnia Yang usłyszał plotki o miasteczku Yellow Hill, w którym znajdował się dom dla osobliwych ludzi. Zaintrygowany tymi wieściami postanowił wyruszyć do miasteczka i przekonać się na własne oczy, czy to prawda.